Drodzy wyznawcy Jezusa Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego!
Drodzy Siostry i Bracia we wspólnocie wiary, której fundament położył Chrystus!Drodzy uczestnicy niedzielnej Eucharystii, która jest sprawowana w kościołach i kaplicach diecezji elbląskiej!
My, chrześcijanie zachodni, obchodziliśmy Wielkanoc kilka tygodni temu. Natomiast nasi bracia Ukraińcy, należący do Kościoła greckokatolickiego, ale też i prawosławni, przygotowują się na Święta Zmartwychwstania Chrystusa, które obchodzić będą w tym roku dopiero 5 maja.
W czytaniach wybranych do Mszy świętej zwróciły moją uwagę dwie sprawy. Pierwsza, że Mesjasz musiał cierpieć. I druga, że jesteśmy zobowiązani do dawania świadectwa.
*
Biblia zapowiadała przyjście Bożego wysłannika, Mesjasza. Zwłaszcza prorocy wiązali Jego życie i działalność z cierpieniem. Pierwsi uczniowie Chrystusa odkrywali, że przepowiednie i zapowiedzi Starego Testamentu wypełniły się w osobie Jezusa z Nazaretu. Mówił o tym w swoim pierwszym publicznym wystąpieniu w Jerozolimie Piotr apostoł: „Bóg… spełnił to, co zapowiedział przez usta wszystkich proroków, że Jego Mesjasz będzie cierpiał” (Dz 3, 18b).
Także sam Jezus przed swoją śmiercią przekonywał apostołów, że musi wypełnić się wszystko to, co o Mesjaszu mówiły: Prawo Mojżeszowe, Księgi Proroków, a nawet zbiór modlitw i pieśni Izraela, czyli Księga Psalmów. Wszystkie księgi Biblii wskazywały na swój sposób na Chrystusa. Zwracały uwagę na Jego osobę i posłannictwo związane z cierpieniem.
**
Druga ważną myślą dzisiejszych czytań mszalnych jest dawanie świadectwa Chrystusowi. Apostołowie posiadali wyraźną świadomość, że są zobowiązani do składania świadectwa. Opowiadania o Bogu prawdziwym i miłosiernym, odpuszczającym grzechy tym, którzy zrywają ze złem, a przynajmniej usiłują porządkować swoje życie.
Świadectwo dawane współcześnie Bogu „w imię Chrystusa” (por. Łk 24, 47) posiada własną charakterystykę. Wiąże się z wołaniem o sprawiedliwy pokój w świecie, wśród wyniszczających wojen. Jest też podjęciem wielorakich działań na rzecz ochrony życia ludzkiego, w każdej jego fazie: od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Bowiem życiu osób nienarodzonych zagraża aborcja, a życiu starszych i chorych eutanazja. Człowieka nie można przecież traktować jak bezużytecznej rzeczy. Słabszy, chory, niezaradny, bezdomny, narażony na wykorzystanie i przemoc posiada prawo do naszej pomocy.
***
Zbliża się czas matur. Młodzi ludzie poszukują dla siebie uczelni wyższej oraz kierunku studiów. Pragnę przypomnieć, że istnieje możliwość podjęcia studiów teologicznych w Olsztynie, Toruniu, czy też w Warszawie. Gdyby zabrakło wykształconych teologów, ich miejsce zajmą w społeczeństwie nie tylko religioznawcy, ale też magowie, wróżbici i im podobni. Gdyby zabrakło nauczycieli religii, na potrzeby duchowe młodzieży odpowiedzą sekty i wyznawcy błędnych i szkodliwych ideologii.
Maturzystki i maturzyści, którzy odkrywają duchowe przynaglenie, wskazujące na powołanie, mogą rozpocząć drogę życia konsekrowanego. W instytutach o profilu aktywnym, czynnym, prowadzących nauczanie, działalność wychowawczą i opiekuńczą oraz misyjną, ale też w zakonach zamkniętych, posiadających wielowiekowe tradycje życia wspólnego i modlitwy.
Wyższe seminaria duchowne w diecezjach i w zgromadzeniach są otwarte dla kandydatów, bowiem parafie w Polsce, parafie polonijne w świecie, a także parafie w krajach misyjnych, czekają na nowych, dynamicznych księży.
Wchodzące w dorosłość pokolenie stoi przed wieloma wyzwaniami. Jednym z nich, ale jakże ważnym, jest dawanie „w imię Jezusa” świadectwa o Bogu miłującym człowieka. Młodych chrześcijan, wybierających drogę i sposób życia, proszę o bezinteresowność w podejmowanych decyzjach oraz o odwagę. Tę samą drogę przeszli już przed wami inni. Nie lękajcie się!
+Jacek Jezierski, biskup elbląski